Karl Ove Knausgard - "Moja walka"



Nazywany współczesnym Proustem Karl Ove Knausgard przerabia życie na literaturę. Pierwszy ( z sześciu!) tomów "Mojej walki" opowiada o dzieciństwie i młodości pisarza, przede wszystkim o relacji z ojcem i oswajaniu jego śmierci. Opowieść toczy się wbrew chronologii, drobny szczegół może inspirować do obszernych dygresji, a te same motywy "wędrują" po całej książce w rozmaitych formach. Knausgard balansuje na granicy autobiograficznej szczerości i literackiej kreacji. Opowiada o sytuacjach z różnych okresów swojego życia, których zbieżność wyznacza logika wspomnienia. Ile w jego dziele powieści, a ile autoterapeutycznej biografii, ciężko stwierdzić. Ważne, że "Moją walkę" czyta się naprawdę znakomicie, a świetne obrazki obyczajowe sąsiadują w niej z egzystencjalną zadumą. A że autor kulturalny i oczytany, osadza swój jednostkowy los w kontekście kulturowym i społecznym. Z wielką swobodą opisuje moralne dylematy, życiowe priorytety i swoją wobec nich postawę. "Moja walka" to duchowy dziennik pisarza,w którym historii rodzinnej towarzyszą wrażenia z oglądanych dzieł sztuki, czytanych książek czy zasłyszanych wiadomości oraz ogólne rozważania o życiu i śmierci. Biografia w przekładzie na literaturę odrywa się od osoby pisarza i stanowi odrębny, narracyjny byt, otwarty na nowe odczytania. Warto się wsłuchać w ten nurt opowieści przekonującej, że zwykłe, codzienne życie może się okazać najbardziej fascynującym  z ludzkich doświadczeń. 

Komentarze