Jacek Cygan - "Przeznaczenie,traf,przypadek"



Jacek Cygan, poeta i autor wielu tekstów do kultowych utworów polskiej piosenki, daje się poznać jako prozaik. Elegancko wydany (Znak Literanova) tom jego opowiadań „Przeznaczenie, traf, przypadek”, ozdobionych fotografiami Leszka Mądzika trafił właśnie na księgarskie półki. Drobne prozy Cygana to nie tylko opowiadania, lecz także niewielkie szkice, scenki rodzajowe, portrety i obrazki. Tytuł zbioru sugeruje zakres tematyczny utworów: ich bohaterami są przede wszystkim osoby na życiowym zakręcie, spowodowanym przez szereg zbiegów okoliczności, ślepy los. Zasada prawdopodobieństwa została w nich potraktowana dość swobodnie, a poetyckie doświadczenie autora sprawia, że niekiedy samo słowo okazuje się ważniejsze niż znaczenie, którego jest nośnikiem. Owe quasi-poetyckie fragmenty prozy Cygana, roztrząsające problemy relacji życia, sztuki i granic ludzkiej wiedzy, to najpiękniejsza część zbioru (do najlepszych opowiadań zaliczyć należy Tenora, Balon, Fałszerza, Performance, Trzustkę i Przechadzkę). Słabiej na ich tle wypadają prozy, których fabułom bliżej do irracjonalności (Teść, Obietnica o twarzy Claudii Cardinale, Kobieta w brązowym kostiumie). Narracyjne pomysły autora są oryginalne, brak im jednak niekiedy konsekwencji w prowadzeniu wątków: przede wszystkim w utworach Ważka i Fajka aktora ciekawie zarysowana akcja zostaje przerwana, a otwarte zakończenia odbierają opowiadaniom siłę wyrazu. Znalazły się w tomie i teksty, które niebezpiecznie ocierają się o sentymentalizm (Cykady, Trzy listki, Giulietta) czy wręcz banał (Morrisson, Dwie garstki wody, Czarny pies). Fantastyczność i „niewyjaśnialność” zdarzeń działają czasem na szkodę tekstu: nagromadzenie niezwykłych niespodzianek od losu grozi sprowadzeniem dobrych fabuł do poziomu nieprawdopodobnych - nieuzasadnionych ani życiowo, ani tym bardziej literacko – historii. Szybka lektura całości tomu grozi rozmyciem wyrazistości poszczególnych opowiadań, wśród których zdarzają się zarówno narracyjno-konstrukcyjne perełki, jak fragmenty napisane zaledwie poprawnie. Debiut Jacka Cygana na polu prozatorskim jest przedsięwzięciem interesującym – do oryginalności i sprawności, jaką osiągnął na polu poezji, autorowi jednak jeszcze daleko.  

Komentarze