"Książę" (Polska) - 12. Międzynarodowy Festiwal Teatru Lalek i Animacji Filmowych Dla Dorosłych „Lalka też Człowiek”










Na zakończenie tegorocznego festiwalu “Lalka też Człowiek” na scenie pojawili się młodzi artyści z Koła Teatralnego przy Społecznym Gimnazjum nr 1 im. Mikołaja Reja w Kielcach. Spektakl „Książę” w reżyserii Bartłomieja Miernika (który wielokrotnie był też członkiem festiwalowego jury) przedstawia wędrówkę Małego Księcia z powieści  Antoine’a de Saint-Exupery’eo po współczesnym świecie.



W spektaklu udanie połączono plan lalkowy z aktorskim. Małe, wiotkie laleczki animowane przez młodych aktorów, służą przedstawieniu spotkań Księcia z powieściowymi postaciami (czyli Królem, Próżnym, Latarnikiem czy Różą) na niewielkiej scenie ze stolika stojącego w rogu. Wszystkie miniaturowe epizody są również transmitowane „na żywo” na znajdujący się w głębi ekran.  Lalki podwieszone są drewnianym wieszaku, dokąd wędrują po zakończonych scenach. Mają skromny, surowy wygląd, ujednolicone rysy. Róża i Żmija zostały przedstawione jako eleganckie kobiety, co w ich relacji z głównym bohaterem otwiera nowy kontekst interpretacyjny i każe się na nowo zastanowić nad istotą związków nie tylko ogólnie międzyludzkich, ale i damsko-męskich.



Sam Książę występuje w dwóch wcieleniach: aktorskim i lalkowym. Tylko on swobodnie przenika między powieściowym a „realnym” światem. Jest nieco zbuntowanym młodzieńcem w bordowych glanach, który komentuje zachowania dorosłych.  Bardzo sceptycznie odnosi się do dzisiejszego świata. Trudno mu się zresztą dziwić. Pokazywane w przerywnikach scenki rodzajowe z „Kielc 2017” nie wydają współczesnym dobrego świadectwa. Dorośli są zabiegani i krzyczą na siebie, dzieci ukrywają się w wirtualnym świecie, a zakupy i zabawa okazują się ważniejsze niż rodzinny obiad.



Młodzi aktorzy bardzo dobrze radzą sobie na scenie, przygotowując scenografię do kolejnych epizodów. Próbują swoich sił w lalkowej animacji, która w miniaturowym wymiarze świetnie się sprawdza. Licealiści grają jeszcze chwilami nieśmiało, ale znać w nich teatralną pasję. Być może rośnie nam nowe pokolenie lalkarzy, którzy za kilka lat będą zdobywać festiwalowe sceny.

Komentarze