"W kole" - Teatr Miejski w Gliwicach - Reż. Bartosz Kurowski - 5. Przegląd Nowego Teatru dla Dzieci 1-8 czerwca 2018








Dziecko poznaje świat z ciekawością, zadaje pytania, oswaja coraz większe przestrzenie wokół siebie, prowadzone przez mądrego dorosłego. Spektakl „W kole” w reżyserii Bartosza Kurowskiego to poetycka historia o dziecięcej eksploracji świata i zachwycaniu się nim.

Jak sugeruje tytuł, wszystko zaczyna się na niewielkiej przestrzeni koła, umieszczonego pośrodku sceny. Szary okrąg otoczony jest przymocowanymi do sufitu szarfami, tworzącymi niewidzialne ściany stożka, w którym znajdują się aktorki (Iga Bancewicz i Olga Żmuda). Kobiety ubrane w luźne, szare stroje, bawią się słowem (w spektaklu wykorzystano poetyckie teksty Krystyny Miłobędzkiej), kolorem, kształtem i fakturą. Oswajają najpierw swoje ciało, wykonując ruchy i gesty, którym towarzyszą dźwięki (smyczkowa muzyka Marcina Kusza, wykonywana na żywo). Rekwizyty, którymi posługują się w kolejnych scenach, wydobywają z szarych, stojących pod ścianami kul (za oryginalną scenografię odpowiada Klaudia Laszczyk).

Oswajanie rekwizytów ma znamiona swobodnej zabawy, łączy się równocześnie z nazywaniem rozmaitych zjawisk otaczającego świata. Zielona płachta jest łąką (w jej pole znaczeniowe zostają zagarnięte podobne brzmieniowo słowa „złączyć” czy „rozłąka”, metaforyzujące przekaz), niebieska – morzem. Z drewnianych klamerek do bielizny można złożyć rżącego wesoło konika, z prostych papierowych kształtów stworzyć gwiazdy czy podmorskie zwierzęta. Aktorki poruszają się „pod wodą”, w niebieskim świetle, animując ryby, ośmiornice i meduzy. Świecące wiatraczki i podświetlona czerwona płachta pozwolą im przenieść się zaś w przestrzeń kosmiczną.

Aktorki tworzą i oswajają świat na oczach dziecięcego widza, wchodząc z nim w interakcje: zadają pytania, pozwalają dotknąć rekwizytów, a w końcu – pomalować kolorową kredą czarne ściany i podłogę. Kobiety wchodzą w role pytającego dziecka i odpowiadającego na pytania dorosłego. Dziecięce pytania potrafią być niezwykłe, dziwne, czasem absurdalne; dorosły każde traktuje jednak z równą wyrozumiałością i cierpliwie odpowiada. Zwielokrotnienie  scenicznych ról jest możliwe dzięki narysowanym na ścianach szablonom postaci (m.in. eleganckiego pana w kapeluszu, tancerki baletowej, staruszki, chłopca z balonikiem czy psa): aktorka stająca na tle konkretnych ram, przejmuje sposób zachowania i mówienia charakterystyczny dla danej postaci.

Spektakl inspiruje do własnych zabaw i opowieści. Krótka bajka o kwiatku i magicznych kredkach powstaje na scenie w oparciu o kolorowe zdjęcia wydobyte z jednej z kul. Przedstawienie pokazuje, że ciekawemu świata dziecku wystarczy drobiazg-pretekst, by wszystko, co nas otacza, zostało włączone w atrakcyjną narrację. Twórcy inspirowali się nurtem teatru dla najnajów, mimo że spektakl skierowany jest do dzieci w wieku 3-5 lat. Pozwoliło to jednak na stworzenie ciepłej, bezpiecznej przestrzeni poznawania kreacyjnych możliwości teatru.

„W kole” ukazuje dziecku radość tworzenia, własnego wymyślania historii, wykorzystywania prostych środków do atrakcyjnych form zabawy. Rodziców inspiruje do wspólnego działania z dzieckiem, otwartości na jego pytania i nawet abstrakcyjne pomysły. Pięknie nazywa przy tym naturalne zjawiska, łącząc świat przyrody ze światem emocji.


Komentarze