Czasem przydarzają mi się spektakle, o których trudno mówić,
gdyż pozwalają obcować z czystym pięknem. A piękno po prostu zachwyca i odbiera
głos. „Exuvia”, oniryczne, metaforyczne przedstawienie Magical
Theatre& Amanda Puijk Company z Holandii jest jednym z nich.
Przepływ twórczej materii jest w nim bardzo płynny. I słowo
to wydaje się tu o tyle trafne, że wiele scen rozgrywa się w podwodnej
przestrzeni. Grasuje tam wielkooka ryba z ostrymi zębami, która okaże się
czworonożnym, prawie ludzkim stworem; wewnątrz podświetlonej na niebiesko
falującej bańki pływa naga, ludzka postać, która jest genialnie animowaną
lalką. Materia przybiera różne kształty, z falujących płacht materiału w
różnych kolorach wynurzają się znienacka małe główki i rączki. Potężny kobiecy
korpus ożywa dzięki wpasowującej się weń aktorce. Jedną z najbardziej
efektownych scen jest zaś rowerowa przejażdżka lalki w kolorze piasku. Pojawiające
się na scenie postaci i twory ostatecznie pochłania wielka fala.
Obrazy powstawania i umierania światów wiąże dziwna, niby
senna logika. Następujące po sobie obrazy podatne są na wiele interpretacji,
odnosząc się do uniwersalnych symboli: woda, człowiek, życie i śmierć, przemiana
i długie trwanie. Człowiek przedstawiony został jako zaledwie drobna cząstka
wielkiego świata, podlegającego rozmaitym fluktuacjom.
Obrazy, które pozwalają nam podziwiać twórcy, każą nam zastygnąć
w zamyśleniu. Wytrącają przy tym naszą wyobraźnię z utartych schematów,
ożywiają potężny żywioł baśniowości. Dzięki magii teatru to, co wydawało się
niemożliwe, ożywa na naszych oczach. Tworzenie i niszczenie okazują się tak
samo wartościowe i piękne.
„Exuvia” jest jak teatralna poezja, pełna metafor, zderzania
odległych pojęć. Malarskie, estetycznie dopracowane widowisko, domaga się
naszego patrzenia i zasłuchania. Tak też „Exuvię” obejrzałam: zapatrzona i
zasłuchana.
Na XIII Festiwalu „Lalka też Człowiek” spektakl otrzymał
nagrodę ”Za Wyrażenie Teatru Lalką".
Komentarze
Prześlij komentarz