Mogę się przedstawić również tak: jestem człowiekiem, który wykupuje przeszłość. Handlarzem historii. (...) Nazwijcie mnie, jak chcecie, znajdźcie mi imię. Ci, którzy posiadają ziemię, są właścicielami ziemskimi, ja jestem właścicielem czasu, władam cudzym czasem, jestem w posiadaniu cudzych historii i cudzej przeszłości.
"Fizyka smutku" Georgi Gospodinowa (w przekładzie Magdaleny Pytlak) to prawdziwa powieść totalna, przedapokaliptyczna kapsuła czasu, w której narrator zbiera historie, anegdoty, skrawki życia. Wiele opowieści o drobnych rozmiarach składa się na monumentalną strukturę powieści-labiryntu. Pojęcie labiryntu przywołuję tu nieprzypadkowo - autor bowiem na wiele sposobów uobecnia i interpretuje mit o Minotaurze, a jego postać czyni wielokrotnie swoim alter ego. Czas przyjmuje tu postać koła wiecznego powrotu, a nadzwyczajna empatia narratora pozwala mu przeżywać wiele żywotów, poszukiwać źródeł swojej tożsamości w doświadczeniach poprzednich pokoleń. Przestrzeń również podlega nieustannym przemianom, konkretowi geograficznemu często towarzyszy ulotność związanych z nim emocji. Idąc tropem tytułu powieści, nazwać ją można osobistym podręcznikiem czasu, zmienności świata i jego tajemnic. Dzięki kunsztowi tłumaczki język olśniewa nieoczywistością metafor i oryginalnością skojarzeń. Opowiadanym historiom stale towarzyszy melancholia i smutek odchodzenia ludzi, rzeczy, wydarzeń. Autor z prawdziwą pasją quasi-naukowca wprowadza do powieści szereg spisów, wykazów, cytatów i ilustracji. Mistrzowskie panowanie nad materią fabuły (czy raczej fabuł) pozwala mu swobodnie meandrować między historiami, ironicznie zwracać się wprost do czytelnika, mnożyć dygresje, niczym mroczne korytarze.
Powieść nadzwyczajna, zachwycająca, wymagająca jednakowoż uważnej, wnikliwej lektury;
wyzwanie, które owocuje doświadczaniem czystej wrażliwości i piękna.
Karolina Lubczyńska
(cytat za: G. Gospodinow, Fizyka smutku, tł. M Pytlak. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 2018)
Komentarze
Prześlij komentarz