Anna Woltz - "Sto godzin nocy"

 


Emilia ma czternaście lat i mieszka w Amsterdamie. Poznajemy ją jednak w przełomowym momencie życia, gdy dowiaduje się o tym, że jej ojciec zrobił coś potwornego, co sprowadziło na nią falę szkolnego hejtu. Dziewczyna zabiera kartę kredytową ojca i ucieka do Nowego Jorku. Kiedy po wielu perypetiach dociera na miejsce, okazuje się, że mieszkanie, które wynajęła przez internet, nie istnieje, a nad miasto nadciąga huragan Sandy. Z przypadkowo poznanymi nastolatkami, zabójczo przystojnym Jimem, nieśmiałym Sethem i jego młodszą siostrą, zwariowaną i przebojową Abby, Emilia tworzy „pogotowie huraganowe” i stara się przetrwać tytułowe sto godzin ciemności.

Wartościowa i mądra powieść dla młodzieży (i nie tylko) o rodzinie, przyjaźni, dorastaniu i konfrontowaniu się z ludzkimi błędami. Emilia dojrzale, ale i buntowniczo komentuje zastany świat, zwłaszcza jego zafałszowaną i okrutną internetową wizję; pokazuje, jak mocno mogą ranić słowa anonimowego hejtu, który upokarza i odbiera poczucie bezpieczeństwa. W pierwszej „dorosłej” podróży przeżywa wiele trudnych i wymagających sytuacji, ale i nawiązuje więzi, uświadamiając sobie, że kataklizmy sieją nie tylko zniszczenie, ale i wyzwalają w ludziach poczucie wspólnoty.

Każdy z bohaterów, nagle wyrwany z normalności, mierzy się z traumatycznymi wspomnieniami i oswaja trudne emocje. Dzięki byciu razem i rozmowom pośród ciemności bohaterowie zmieniają się, dojrzewają, przygotowując się do konfrontacji z życiem po huraganie. Powieść w przekładzie Jadwigi Jędryas udatnie łączy powagę z lekkością, pokazując, jak w obliczu życiowych katastrof rozpaczliwie potrzebujemy siebie nawzajem.

 


Komentarze