Radek Rak - "Kocham cię Lilith"

 



Pisarstwo Radka Raka to jedno z moich czytelniczych odkryć – i zachwytów – tego roku. „Kocham cię Lilith” to jego debiutancka powieść, która już zapowiada mityczność, soczystość i oniryczny klimat nagrodzonej NIKE „Baśni o wężowym sercu”. 

 

Fabuła jest z pozoru prosta. Robert Z., młody mężczyzna z astmą, trafia do sanatorium „Ilona” w okolicach Ruskich Bukownik (których „nie ma na żadnej mapie”), by podreperować zdrowie. Na miejscu poznaje niezwykłą, rudowłosą artystkę, Ilonę, która urzeka go i fascynuje. Nie przeszkadza mu to flirtować również z młodą lekarką, Małgorzatą. Senny klimat uzdrowiska sprzyja leniwym rozważaniom i rozmowom, czas staje się gęsty, a granica między rzeczywistością a marzeniem zdaje się powoli zacierać. Kiedy Ilona nagle znika, okazuje się, że nikt nie ma o niej pojęcia, brakuje jej również na liście kuracjuszy.

 

Bohater wyrusza na jej poszukiwania, poruszając się nieustannie na pograniczu snu, wyobraźni i literacko-mitycznej fikcji. Centralnym motywem jego podróży w głąb siebie i czasu okazuje się opowieść o Lilith, pierwszej żonie biblijnego Adama, umiłowanej przez Boga i szatana. Lilith funkcjonuje tu na zasadzie toposu idealnej kobiety, uosobienia męskich tęsknot za pięknem, uległością, odwagą i rozkoszą. Robert nieustannie porusza się między tym, co realne, a tym, co wyśnione lub wyobrażone. Na tej samej zasadzie funkcjonuje jego relacja z Małgorzatą (ależ błyskotliwe dialogi odbywa z nią w myślach!). Sporo w historii Roberta baśniowości, subtelnych motywów poetycko-apokryficzno-mitycznych, budujących kolejne warstwy fabuły – odkrywanie ich to niezwykłe źródło czytelniczej przyjemności i uciechy. Robert jest przy tym równocześnie postacią i czytelnikiem – Rak wykorzystuje oryginalny motyw „powieści w powieści”, przytaczając historie z czytanej przez bohatera książki, które mimochodem przenikają do jego rzeczywistości.

 

Zachwycił mnie pełen metafor, soczysty język powieści. Rak, jak mało kto, potrafi opisywać piękno i subtelność ciała, emocji, pożądania i miłości. Wędrujemy z bohaterem przez las literackich odniesień, często w klimacie niemal biblijnej doniosłości, a połączenie sacrum i profanum wydaje się oczywiste i naturalne. Pełno w powieści przewrotnie inteligentnych dialogów mężczyzny i kobiety, w których subtelny flirt dzieli od uwodzenia bardzo cienka granica. Melodia języka oddziałuje na czytającego już od pierwszych zdań. Wystarczy dać się ponieść. A może zwieść? Jedno i drugie wychodzi Rakowi rewelacyjnie. 

 

(zdj. swiatksiazki.pl)

 

 

Komentarze

  1. Kilka dni temu dowiedziałem się o tym blogu. Dużo osób powinno wejść na ten blog.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz