Okładka typowo obyczajowo-romansidłowa. W sumie fabuła takaż sama...On jest gburem i prowadzi księgarnię. Ona jest szalona i spontaniczna, a pracuje jako przedstawicielka wydawnictwa. Do Jego księgarni ktoś podrzuca dziecko. Jak łatwo się domyślić, opieka nad małą dziewczynką gwarantuje mu cudowną przemianę i przedstawicielkę wydawnictwa w pakiecie. A jednak, mimo wszystko, czyta się miło, bohaterów nie można nie lubić, a poza tym każdy rozdział poprzedzony jest krótkim rozważaniem na temat literatury światowej. Taka książka o książkach, niby banał, a jednak coś. Dobrze nie zatrzymywać się na okładce:)
(zdj.empik.com)
(zdj.empik.com)
Komentarze
Prześlij komentarz