Brooke Davis - "Zgubiono, znaleziono"


Jest to jedna z tych książek, przy których śmiejemy się w głos, by po chwili mieć ściśnięte ze wzruszenia gardło. Prosta, lecz piękna historia trójki bohaterów, którzy, doświadczając samotności i śmierci najbliższych, ruszają wspólnie w podróż, która odmieni ich życie.

Millie ma 7 lat, prowadzi "Księgę Nieżyłków", w których odnotowuje małe i większe śmierci: znajdzie się tam miejsce i dla pacniętej muchy, i dla...ojca dziewczynki. Karl Maszynopiszący po stracie ukochanej żony zostaje oddany przez syna do domu starców. Agata Pantha po śmierci męża zamyka się w domu, szukając bezpieczeństwa w rutynie i drobnych rytuałach codzienności, a przede wszystkim w wykrzykiwaniu złośliwych komentarzy pod adresem przechodniów. Ścieżki tej trójki skrzyżują się, gdy Millie zostaje porzucona przez matkę w domu towarowym, a dwójka staruszków postanowi pomóc małej w jej odnalezieniu.

Zabawna i wzruszająca "powieść drogi", pełna absurdalnych sytuacji i groteskowych postaci, a przede wszystkim bardzo życiowej mądrości. Piękna opowieść o tym, że drugi człowiek jest odpowiedzią na nasze braki i niedoskonałości, a przyjaźń i miłość - jedyną drogą do oswojenia samotności i śmierci. 

Komentarze