Petra Soukupova - "Pod śniegiem"

Książka świetna literacko, psychologicznie autentyczna, choć emocjonalnie cholernie dołująca. Portret czeskiej rodziny z prowincji przedstawia niszczące relacje między rodzeństwem oraz pomiędzy rodzicami i dziećmi. "Pod śniegiem" to prawdziwa "powieść drogi". Trzy siostry (skojarzenia z Czechowem jak najbardziej uzasadnione) wspólnie podróżują do rodzinnego domu na urodziny ojca. Każda wiezie ze sobą solidny bagaż trudnych doświadczeń, więc każdy - nawet najbardziej banalny - dialog staje się pretekstem do kłótni, wzajemnych oskarżeń i pretensji. Soukupova tworzy bardzo wiarygodne postaci kobiet, które - choć wychowane w jednym domu - wyznają sprzeczne filozofie życia. Blanka jest wiecznie odchudzającą się i wrażliwą kurą domową z trójką dzieci. Olga samotnie wychowuje synka i stara się pogodzić macierzyństwo z karierą zawodową. Najmłodsza, Kristyna, ekscentryczna singielka-wegetarianka i oczko w głowie ojca, romansuje z żonatym mężczyzną. Opis ich zimowej podróży zajmuje znaczną część powieści, ale "pod śniegiem" kryje się prawdziwy wulkan emocji. Do rozmów sióstr nieustannie wtrąca się czwórka dzieciaków w różnym wieku (i z własnymi problemami!); kobiety komentują  swoje poczynania - konstrukcja powieści oddaje komunikacyjny chaos zamknięcia w ciasnej przestrzeni prowadzonego przez Blankę samochodu - dialogi nie są wyraźnie wyszczególnione z całości narracji, a słowa wielu postaci zlewają się w jeden strumień zbiorowej świadomości. Obraz rodziny dopełniają wspomnienia matki i jej ciche komentarze do działań córek. 

Z kart książki wyłania się bezbrzeżnie smutny obraz samotnych, spragnionych miłości i akceptacji kobiet. Mężczyźni wciąż grzeszą nieodpowiedzialnością, są nieobecni, wycofani, milcząco wrodzy. Sokupovą czyta się rewelacyjnie i mocno przeżywa. Wizja rodziny, w której ludzie znają się tak dobrze, że potrafią najskuteczniej się zranić, kontrastuje z przekonaniem, że lepszego środowiska życia ludzkość dotąd nie wymyśliła. "Pod śniegiem" mocno zapada w pamięć i skłania do rachunku sumienia, które każdemu wyrzuca małe i wielkie rodzinne grzeszki.

Komentarze