Czego by o tym dziwnym i nieprzewidywalnym roku nie mówić, był bardzo dobrym
dla czytelniczego wzrostu czasem. Odkryłam wiele wspaniałych lektur, recenzje
części z nich znalazły się już na blogu. Podsumowując rok 2020, przypominam
sobie o niezwykłych literackich olśnieniach, które utwierdziły mnie w
przekonaniu, że można wciąż pisać nadzwyczajnie, odkrywczo i czule. Poniżej
moje subiektywne zestawienie najlepszych z najlepszych (kolejność przypadkowa)
oraz parę kilka związanych z nimi impresji.
Dave Eggers – Mnich z Mokki
Niezwykła, oparta na faktach, historia o człowieku, którego celem jest
wskrzeszenie tradycyjnej uprawy kawy w Jemenie. Czyta się jak klasyczną powieść
przygodowo-awanturniczą, otwierając ze zdziwienia oczy, ile nieprawdopodobnych
zdarzeń pomieści jeden życiorys – i jak wspaniałą sztuką jest uprawianie,
palenie i degustowanie kawy.
Tytuł mówi sam za siebie. Historie nieprawdopodobne, fascynujące, zabawne, umożliwiające wniknięcie w przebogaty świat ludzkiej psychiki i jej związków ze słabościami ciała.
Jennifer Wright – Co nas (nie) zabije. Największe plagi w
historii ludzkości
Recenzja książki tu:
http://czytamteksty.blogspot.com/2020/03/jennifer-wright-co-nas-nie-zabije.html
Brandon Sanderson – Elantris
Kultowa książka mojego męża, która zachwyciła mnie, mimo że po fantastykę
sięgam niezmiernie rzadko. Pradawna magia, upadek wielkiego miasta, przygoda i
miłość, ale i uniwersalne pytania o istotę człowieczeństwa, dobro i zło.
Księżniczkę Sarene szybko dodałam do najulubieńszych postaci literackich.
Zośka Papużanka – Przez
Recenzja książki tu:
http://czytamteksty.blogspot.com/2020/04/zoska-papuzanka-przez.html
Kryminalne odkrycie roku. Wartka akcja, inteligentne dialogi, sarkastyczny
humor, barwni bohaterowie. I ważne problemy społeczne w tle. Świetna rzecz.
Powrót jednego z ulubionych autorów. Przenikliwy portret bohatera, którego
nie znosi się niemal od pierwszej strony, wyrachowanego karierowicza, który dla
sławy gotów jest zapłacić każdą cenę. Znakomite studium niemal psychopatycznej
osobowości.
Wit Szostak – Cudze słowa
Recenzja książki tu:
http://czytamteksty.blogspot.com/2020/11/wit-szostak-cudze-sowa.html
Wstrząsająca historia o norweskim naziście i
żydowskiej rodzinie, która po wojnie zamieszkała w jego domu. Olśniewająca
konstrukcja leksykonu, wyróżniająca w kolejności alfabetycznej słowa-klucze
kolejnych epizodów historii (ukłony dla tłumaczki, Katarzyny Tunkiel).
Anna Dziewit-Meller – Od jednego Lucypera
Subtelna, lecz gorzka opowieść o kobietach i ich uwikłaniu w historię, o
Śląsku, przekazywaniu rodzinnych traum i wytrwałej walce bohaterek o kawałek szczęścia.
Jakub Małecki – Saturnin
Proza Małeckiego ma w sobie coś z ulotności poezji, a zarazem nazywa świat
i uczucia z wielką prostotą i trafnością. Tajemnicza historia rodzinna z tłem
wojennym, a przede wszystkim opowieść o samotności, strachu, walce – i miłości.
Georgi Gospodinow – Fizyka smutku
Recenzja książki tu:
http://czytamteksty.blogspot.com/2020/09/fizyka-smutku-georgi-gospodinow.html
Walter Tevis – Gambit królowej
Nie sądziłam, że powieść o grze w szachy może się okazać tak fascynująca.
Zwłaszcza że sporą część powieści zajmują szczegółowe opisy rozgrywek! Historia
Beth Harmon, szachowego geniusza, i jej drogi na szczyt to opowieść o jednym
życiu – dojrzewaniu, pasji i szukaniu siebie.
Recenzja książki tu:
http://czytamteksty.blogspot.com/2020/11/sigrid-nunez-penia-miosci.html
Michel Laub – Dziennik upadku
Powieść o trzech pokoleniach mężczyzn, naznaczonych przez Holocaust. Wnuk
opowiada historię dziadka, ojca – i własną. Trzy nurty narracji składają się w
jedną historię o śmierci, uzależnieniu, chorobie, samotności, wykluczeniu. I o
trudnej miłości do ludzi, którzy noszą w sobie ciemność.
Paweł Huelle – Talita
Długo oczekiwany powrót mistrza opowieści o przedwojennym Gdańsku. Cykl
opowiadań o drobnych wydarzeniach, ulotności emocji, przypadkowych spotkaniach,
niespełnionych miłościach, pisany wrażliwym, subtelnym, pełnym poetyckich
metafor językiem, którego piękno potrafi porządnie ścisnąć za gardło.
David Szalay – Turbulencje
To właściwie cykl mikroopowiadań o ludziach z różnych zakątków świata,
których łączy motyw podróży lotniczych i życiowych turbulencji. Precyzyjna
konstrukcja sprawia, że akcja zatacza fantastyczny krąg, a z rozdziału na
rozdział odkrywamy ulotne powiązania pomiędzy postaciami.
Fredrik Backman – Miasto niedźwiedzia, My przeciwko wam
Nie sądziłam, że książka, której motywem przewodnim jest hokej, okaże się
jedną z najlepszych lektur tego roku. Historia rywalizacji drużyn z Bjornstadt
i Hed to tak naprawdę opowieść o mikrospołeczności, w której przyjaźń przeplata
się z przemocą. Backman mądrze opowiada o dorastaniu, o solidarności, odwadze,
miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Mam nadzieję, że kolejny hokejowy sezon zacznie
się już wkrótce.
Komentarze
Prześlij komentarz