Monika Pastuszko - "Matka Polka sika w krzakach"

 


Wdzięcznam autorce ogromnie za tę książkę. Wiem teraz, że nie jestem osamotniona, wkurzając się na rozliczne utrudnienia, jakie miasto i społeczeństwo stawia przed rodzicami małych dzieci. W książce mowa nie tylko o zasugerowanym w tytule braku toalet w miejscach dziecięcych zabaw, ale i o nieczynnych windach, wysokich krawężnikach, smogu i hałasie, niedostatku miejsc do karmienia czy przedziałach kolejowych nieprzystosowanych do potrzeb maluchów. Sama nie raz doświadczam podobnych jak autorka frustracji, rozczarowań i bezsilności. Pastuszko, opisując własne przeżycia związane z ciążą, porodem i opieką nad małym Heniem, jest przewodniczką po Warszawie, której architektura służy raczej młodym, zdrowym, dojeżdżającym do pracy niż dzieciatym, starszym czy niepełnosprawnym. Pokazuje, ze sporą dawką humoru i sarkazmu, że zmiany przestrzeni miejskiej są możliwe, acz wymagają wytrwałej walki zastępu zaangażowanych rodziców i społeczników. Ważna to książka i cenna, również dzięki uzupełniającej bibliografii, głos sprzeciwu, ale i strzępek nadziei, że opisane sytuacje niebawem staną się przeszłością. 

Komentarze