"Ogrodnik i śmierć" to melancholijna, pełna wrażliwości i skupienia opowieść o towarzyszeniu w starości, chorobie i śmierci. Narratorem jest syn, Georgi (jak autor sam zaznacza już na wstępie, każda autentyczna historia, gdy zostanie wyrażona w języku, nabiera znamion fikcji), który kreśli portret zmarłego na nowotwór ojca. Mówi o nim z ogromną czułością, nazywając zresztą oboje rodziców "najlepszymi z ludzi". Rozdziały (bardzo krótkie, skondensowane, poetycko skupione na słowie, a zarazem milcząco bezradne wobec powagi śmierci) poświęcone chorobie i odchodzeniu przeplatają się z opowieściami z dzieciństwa, ojcowskimi anegdotami, dumaniami o własnym ojcostwie i pisarstwie narratora, a przede wszystkim z historiami o ogrodniczej pasji ojca. Narrator sam nazywa utwór swego rodzaju powieścią-ogrodem; zamyśla się nad tym, jak bardzo nie potrafimy starzeć się i umierać. W przyrodzie szuka mądrości obumierania, pięknego odchodzenia i odradzania się. Mówi niekiedy przez ściśnięte gardło o cierpieniu ojca, o prostym byciu z nim, o pamięci i Opowieściach, które ratują nas przed zapomnieniem.
Przepiękna to proza, przepiękny portret synowsko-ojcowskiej miłości z całą jej surowością i bezradnością wobec wyrażania emocji. Gospodinow jest bez wątpienia jednym z "moich" autorów, których wrażliwość jest mi ogromnie bliska. Jego pełen odniesień do literatury, mitologii i filozofii język można podziwiać dzięki przekładowi Magdaleny Pytlak.
Komentarze
Prześlij komentarz